Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
DAWID.

Panna Mozesa jeszcze nie poszła do domu?

MOZESA.

Nie. Jojnego niema — nie można sklepiku tak zostawić.

DAWID.

To Mozesa czeka na Jojnego?

MOZESA.

Chcę mu zdać sklep — niech zamknie.

SCENA VI.
CIŻ SAMI i SZMULE PANTOFEL,
młody, wesoły, zabawny żydek, ogolony.
ஐ ஐ
SZMULE.

Dobry tydzień! dobry tydzień!

GUSTA
(wypada jak bomba z za parawanu).

Szmule Pantofel! Szmule Pantofel!

SZMULE.

Gitwoch, panno Gusto! Panna Gusta się nazywa Oberwasser, ja Pantofel — ładna para!... Ja do panny Gusty swatów przyślę — pójdzie Gusta za mnie?

GUSTA
(chichocze się i podskakuje na prawej nodze).

Zaraz, tylko buciki włożę!