Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
SEMEN BOLACZKA.
(do Opanasa).

Ot, tobie czarcie i szpak!

LAWDAŃSKI.

Jak się macie, panowie gromada?

SEMEN BOLACZKA.

Zdrowo! A gromada to wielki człowiek!...

LAWDAŃSKI.

Oj, wiem! wiem! A ze wszystkich pan Semen największy.

SEMEN BOLACZKA.

Niema sioła bez chłopa bogatego, psa kudłatego i białej kobyły.

OPANAS.

Nie napije się pan Lawdański jedną krużkę?

LAWDAŃSKI.

Ja we dworze przywykł do czego innego — siwuchy nie lubię.

SEMEN BOLACZKA.

Nie pluj w wodę, bo się z niej napić przyjdzie...

LAWDAŃSKI
(śmiejąc się).

Mnie tam już siwuchy pić nigdy nie przyjdzie.