Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/391

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i teraz szu, szu, szu... ach! ach!... co za skandal... Sieklucki musiał być pijany, ordynarny ten Sieklucki... ach! ach!...

BONECKI.

Lepiej jednak ażebyś w tym stanie rozdrażnienia pozostawił sprawozdanie Parnesa. Jest krótkie i niema w nim wzmianki o całem zajściu.

SIEKLUCKI
(uderzając pięścią o biurko).

Wzmianka będzie... musi być...

(Wchodzi stróż).
STRÓŻ.

Proszę wielmożnego pana redaktora, tu pan dyrektor przysłał list do pana redaktora i kazał mi go zaraz panu redaktorowi wręczyć. Szukałem wszędzie pana redaktora we wszystkich kawiarniach i nigdzie znaleźć nie mogłem.

SIEKLUCKI.

Daj!

(Bierze list).
STRÓŻ.

A to do pana metrampaża.