Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/384

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
PARNES
(sentencjonalnie).

To zawsze lepiej niż być diurnistą.

JUSZKA.

A!... (ziewa). Ile ja już nocy nie spałem...

PARNES.

Poczekaj... pójdziemy jeszcze do „Grandu“. Może tam się co dowiemy. To na jutro nic niema. Będzie plantator znów darł włosy z głowy.

(Chwila milczenia).
JUSZKA
(zaczyna chodzić po redakcji).

Co piszesz?

PARNES.

A no... sprawozdanie z tego posiedzenia.

JUSZKA.

Ja już napisałem. Tak, kropnąłem skandalicznie Siekluckiego, że chyba mi wreszcie odpowie.

PARNES.

Nic ci nie odpowie. (Wstaje). Masz papierosa?