Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czekanie pańskie! Wytrącać mi będzie! Jeszcze czego!

BUKOWSKI.

Żebym wam wszystkim darowywał to, co mi natłuczecie i nagubicie, to niedługo musiałbym pójść na żebry.

CZEMPlELEWSKA.

Bez taki mały durszlak, stary i pokręcony. O Jezu miłosierny! Bez taki durszlak pan mnie chce ukrzywdzić i zaraz mi wytrącać z tych marnych zasług? A mało się to naharowałam, nalatałam po tych trzecich piętrach, bucików nadarłam, obcasów nawykrzywiałam? A mało to się kole pana naskakałam z pana chorobami i stękaniem? O Jezu najsłodszy i Matko przenajświętsza! Wy, coście widzieli pracę moją, nie dajcie mnie krzywdzić tak niegodziwie, bo chyba już nijakiej sprawiedliwości na świecie niema, skoro pan mi za ten durszlak będzie miał potrącić! (beczy głośno i siada na kufrze).

BUKOWSKI.

Cicho!... nie zuchwal się, bo ci do świadectwa wpiszę, żeś zuchwała i pyskujesz.

CZEMPIELEWSKA.

Ojej!... a to niech pan wpisze!... Myśli pan, że ja się tem świadectwem od państwa będę chwaliła? Takie państwo z trzeciego piętra, od tyłu je wchód bez kuchniom! To nie żadne państwo!