Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
DOZORCZYNI.

Przeniosą ją tutaj?

SIOSTRA.

Tak; inne chore skarżą się, iż zasnąć nie mogą. Ta chora ciągle mówi; trzeba ją odosobnić. Agonja jej jest ciężka i niepokoi całą salę.

DOZORCZYNI.

To nie to, co numer jedenasty — zasnęła wczoraj w południe tak spokojnie, iż wszyscy byli przekonani, że śpi. Przychodzę do niej, dotykam — zimna! Natychmiast kazałam ją usunąć.

SIOSTRA.

Tak, Bóg dał jej lekkie skonanie.

(Zapala lampę).
DOZORCZYNI.

Gdzie siostra każe łóżko chorej postawić?

SIOSTRA.

Tu! (wskazuje lewą stronę sceny). Będzie miała krzyż przed oczami.

DOZORCZYNI.

Niewiele ma przytomności. Wczoraj już mnie nie poznała.

SIOSTRA.

Niezbadane jest miłosierdzie Boże. Może