Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ni wiernie zawsze służyłam i wszystko robiłam tak, jak pani kazała! Niech mnie pani obroni! niech mnie pani do kreminału nie da, bo ja się chyba uduszę!

(Okręca szyję warkoczem).
BUKOWSKA.

Jezus Marya! jak ona wygląda! co jej jest?

WSZYSCY.

Upiła się!

BUKOWSKA.

Upiła się?

KAŚKA.

Oni kłamią! to nieprawda! to mnie tylko źli ludzie tak doprowadzili. Pani mnie zna, ja nigdy nie piję! Pani mnie nie da wziąć do policji!

BUKOWSKA.

Ale ona doprawdy pijana! puść mnie!

(Ucieka do bramy).
KAŚKA.

O Jezu! tera już znikąd dla mnie zmiłowania!

POLICJANT.

Chodź, chodź, nie marudź!

KAŚKA
(lamentuje).

O matusiu! matusiu! czemu ty mnie na mą