Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
AKT CZWARTY.
Scena przedstawia ulicę; zmrok; przed bramami domów stoją gromadki sług, schodzą i wchodzą przechodnie. Zdaleka widać na posterunku policjanta. Dzieci bawią się na środku ulicy. W tylnej dekoracji szynk, oświetlony później; ludzie ciągle wchodzą i wychodzą z szynku.
SCENA I.
Za podniesieniem zasłony MATEUSZ, TOMASZ i JÓZEF kończą polewać ulicę.
ஐ ஐ
MATEUSZ.

A czemuż to beczkę z sikawką tędy nie poślą?

TOMASZ.

A jakże chce Mateusz, żeby w tej ciasnocie zawróciła! Toż to nie ulica, ino zaułek.

MATEUSZ.

No, to bez co polewać, kiedy mało ludzi chodzi?