Ta strona została uwierzytelniona.
TADRACHOWA.
Całuję rączki pani gospodyni. Idę już — Panu Jezusowi oddaję — całuję rączki. A niech mamusia nie będzie twarda... (wychodzi).
SCENA VII.
DULSKA — JULJASIEWICZOWA — MELA.
DULSKA.
Słyszałaś?... mamusia? jak to sobie prędko taka pani pozwala... Dusi mnie formalnie... No! no
JULJASIEWICZOWA.
Będę mówić ze Zbyszkiem. Niechże ciocia idzie do swego pokoju — proszę cioci.
DULSKA.
Zlituj się... rób wszystko co można... powiedz, że ja i Felicyan tego nie przeżyjemy — że się go wydziedziczy... że złamanego centa nie dostanie nigdy — że...
JULJASIEWICZOWA.
Dobrze, dobrze — już wiem. Tylko niech ciocia mnie zostawi samą.
DULSKA.
Idę... idę... mojaś ty, zrób wszystko... ja już z sił opadam! (wychodzi).