Ta strona została uwierzytelniona.
niesiesz się zaraz... Idę po książeczkę (wychodzi do sypialni — Hanka stoi nieruchoma chwilę, wreszcie ociera twarz i kieruje się do kuchni — Juljasiewiczowa wychodzi z pokoju dziewcząt).
SCENA XIV.
JULJASIEWICZOWA — HANKA — później MELA — ZBYSZKO.
JULJASIEWICZOWA.
Hanka!
HANKA.
Co?
JULJASIEWICZOWA.
Co się stało?
HANKA (z wybuchem płaczu).
Wielmożna pani wyrzuca mnie...
JULJASIEWICZOWA.
Zobacz się z panem Zbyszkiem.
HANKA.
Ale... co mi tam! niech ich za moją krzywdę! (wypada do kuchni).
MELA.
Ciociu! ciociu! i co? i co? ja się tak boję!
JULJASIEWICZOWA.
Idź do siebie. Nie pokazuj się.