Ta strona została uwierzytelniona.
MELA.
Och! Kiedy?
HESIA.
Jak będzie galówka. A potem pojadę...
MELA.
Gdzie?
HESIA.
Nad Bałtyk. Albo nie — dam cygaro kochankowi kucharki. Powiadam ci — widziałam go. Jest pucerem. No — rozumiesz? u lejtnanta, bardzo, bardzo...
MELA.
Jak ty możesz się przyglądać takim.
HESIA.
Czemu? Czemu?... Cóżeś taka blada?
MELA.
Głowa mnie strasznie boli.
HESIA.
Może i ty buchnęłaś cygaro?
MELA.
Och!... nie!... ja ciągle jestem taka słaba — tylko bym spała.