Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

śmieje się, drwi
z nas —
i Sfinksa maską zagląda nam w twarz,
maską w odwieczny skamieniałą głaz — —

I przeciw komu święcim oręż nasz? — —

My tylko wiemy, że ten łachman krwawy
ma coś ze życia istoty —
coś z gigantycznych bojów i ze sławy,
pisanej na sztandarach gromowemi mioty
przez Boga nad hufami armji Lucyfera — —

Kradniemy życiu ów płaszcz purpurowy,
ociekający krwią —
i wonczas w niebo dźwigamy swe głowy
i młodą duszę lwią — —
Idziemy, wiedząc że nam z tem do twarzy —
bogowie życia — szaleńcy —
uzurpatorzy — cezarzy — —

A w trumnę weźmiem ów płaszcz i — nic więcej —
czerwony życia cud,