Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Silna jak śmierć.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Dla dorożek możnaby wyznaczyć inne miejsce, naprzykład lasek Vincennes.
— Spóźniłaś się moje dziecko ze swemi poglądami i nie wiesz, że całkowicie nurzamy się w demokracji. Zresztą, jeśli chcesz widzieć Lasek wolny od wszelkiej przymieszki, to trzeba przyjść rano, a wtedy spotkasz tu sam kwiat, najwyższy kwiat dobrego towarzystwa.
I nakreślił obraz, który tak dobrze odtwarzał na płótnie Lasek o godzinie porannej, zaludniony paniczykami i amazonkami z najwyższej arystokracji, gdzie wszyscy się znają po imieniu, przydomkach, paranteli, tytułach, zaletach i wadach, jak gdyby wszyscy mieszkali pod wspólnym dachem lub w małem miasteczku.
— Pan tu często przebywa o tej porze? — spytała.
— Bardzo; to istotnie najpiękniejsze z całego Paryża.
— Pan tu jeździ konno?
— Oczywiście.
— A popołudniu składa pan zapewne wizyty?
— Tak.
— Więc kiedy pan pracuje?
— Och, pracuję... niekiedy, zresztą wybrałem rodzaj, odpowiadający mym zamiłowaniom! Ponieważ jestem portrecistą pięknych dam, więc muszę je widywać i poniekąd im też towarzyszyć.
Całkiem poważnie, bez cienia uśmiechu, mruknęła:
— Konno i pieszo?
Spojrzał na nią z ukosa z wyrazem zadowolenia,