Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Silna jak śmierć.djvu/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

świecie nikogo prócz Anetki i Ciebie i każdemu z Was ofiarowuję wszystko, co ofiarować jestem w stanie, nie krzywdząc ni jej, ni Ciebie.
Podaję Ci do pocałunku oczy, które tyle łez wylały.

Anna“.

Otrzymawszy ten list z wiadomością o opóźnieniu powrotu, Olivier Bertin miał ochotę, szaloną ochotę pojechania na dworzec, a stamtąd do Roncières; następnie zważywszy, że hrabia de Guilleroy ma przybyć nazajutrz, uspokoił się, i zaczął przyjazdu męża wyczekiwać z taką niemal niecierpliwością jak gdyby chodziło o jego żonę.
Nigdy nie kochał Guilleroy’a tak bardzo, jak w ciągu owych dwudziestu czterech godzin oczekiwania.
Zobaczywszy go wchodzącego do pracowni, rzucił się ku niemu z wyciągniętemi rękoma, i serdecznym wykrzykiem:
— Ach, drogi przyjacielu, jakże się cieszę, że pana znów widzę!
I hrabia wydawał się bardzo zadowolony, zwłaszcza z powrotu do Paryża, gdyż życie w Normandji wcale nie było wesołe, podczas ostatnich tygodni.
Obaj mężczyźni usiedli na kanapce przeznaczonej dla dwóch osób i ustawionej w rogu pracowni pod baldachimem z wschodnich koronek; poczem ująwszy się znów za ręce z wyrazem rozczulenia, ponownie się uścisnęli.
— A hrabina — pytał Bertin — jakże się miewa?