Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/476

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nów franków, a nazwisko Laroche’a-Mathieu wymawiano nawet głośno.
Co do Waltera, nie było to już dla nikogo tajemnicą, że zarobił podwójnie na całym interesie, po pierwsze, że na pożyczce marokkańskiej zyskał od trzydziestu do czterdziestu milionów franków; a powtóre, iż zarobił również na marokkańskich kopalniach miedzi około dziesięciu milionów i prócz tego jeszcze na olbrzymich obszarach, kupionych za bezcen przed zaborem, a odsprzedanych nazajutrz francuskim Towarzystwom kolonizacyjnym.
W ciągu kilku dni stał się jednym z wszechwładnych panów tego świata, jednym z owych potentatów finansowych, potężniejszych od królów, przed którymi zginają się głowy, a usta plamią się podłością, nikczemnością i zawiścią, ukrytemi na dnie serca ludzkiego. Nie był to juź teraz ów żyd Walter, stojący na czele podejrzanego banku, dyrektor dziennika niepewnej opinii i podejrzywany o niejasne zamiary deputowany. Teraz — był to pan Walter, bogaty izraelita.
I chciał dać tego dowód.
Wiedząc o złym stanie interesów księcia de Carlsbourg’a, posiadającego jeden z najpiękniejszych pałaców na przedmieściu Saint-Honoré, z ogrodami, wychodzącymi na pola Elizejskie, zaproponował mu sprzedaż pałacu wraz