Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

byłoby to bezużyteczne i niewłaściwe. Zobaczymy się później i wrócimy do tego przedmiotu.
Teraz idź pan na przechadzkę. Ja wracam do niego. A zatem do wieczora!
Duroy złożył długi pocałunek na ręce Magdaleny i oddalił się bez słowa.
Wieczorem zobaczyli się dopiero przy obiedzie, poczem udało się każde do swego pokoju. Upadali ze znużenia.
Karol Forestier pochowany został nazajutrz, bez żadnej okazałości, na cmentarzu w Cannes. Duroy pospieszył do kuryera, wychodzącego do Paryża o pół do drugiej po południu.
Pani Forestier odprowadziła go na stacyę. Przechadzali się spokojnie po wybrzeżu, aż do chwili nadejścia pociągu, rozmawiając o rzeczach obojętnych.
Nadszedł wreszcie pociąg bardzo mały, prawdziwy kuryer, składający się z pięciu zaledwie wagonów.
Dziennikarz wybrał miejsce dogodne, poczem wyszedł jeszcze na chwilkę rozmowy z młodą kobietą. Owładnęła nim raptownie jakaś tęsknota, smutek, żal gwałtowny, jakby się lękał, iż utraci ją na zawsze.
Rozległ się głos urzędnika:
— Marsylia, Lyon, Paryż, proszę wsiadać.
Duroy zajął miejsce i oparłszy się łokciami na oknie wagonu, rzucił jeszcze kilka słów na