Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/307

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

uczyła katechizmu. Ale ksiądz Tolbiac, mimo błagań ciotki Lizy, nie chciał go dopuścić do komunii, twierdząc, ze jest niedostatecznie przygotowany.
Tosamo powtórzyło się w rok później. Baron, doprowadzony do ostateczności, zaklinał, że chłopiec nie potrzebuje wierzyć w takie bzdury, jak ów dziecinny symbol transsubstancyacyi, by być człowiekiem uczciwym; postanowiono więc wychować go na chrześcianina, lecz nie na katolika, przestrzegającego praktyk religijnych, by za dojściem do pełnoletności postąpił jak zechce.
W jakiś czas potem Janina złożyła wizytą w Briseville, której jej nie oddano. Dziwiła sią, znając swych sąsiadów ze skrupulatnego przestrzegania form, lecz markiza de Coutelier w sposób wyniosły wytłómaczyła jej powód tego zerwania.
Dzięki stanowisku męża i staremu jego rodowi, a także ogromnej fortunie, uważając się za królową szlachty normandzkiej, wicehrabina rządziła też jak prawdziwa królowa, otwarcie wyjawiając swe zdanie, łaskawe lub potępiające, zależnie od sposobności, napominając, chwaląc i darząc uznaniem. Gdy więc Janina składała jej wizytą, dama ta po kilku słowach lodowatych, oświadczyła tonem suchym:
— Towarzystwo dzieli się na dwie klasy: ludzi wierzących w Boga i niewierzących. Pierwsi, nawet najniżsi, są naszymi równymi i przyjaciółmi; drudzy dla nas nie istnieją.