Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

z półmisków; piękne owoce w ażurowych koszyczkach piętrzyły się pośród mchu zielonego, przepiórki były podane całe w pierzach, kłęby pary wznosiły się do góry, a marszałek dworu w jedwabnych pończochach, krótkich spodniach, białym krawacie z żabotem, poważny jak sędzia, wsuwając pomiędzy ramiona gości półmiski z pokrajanem mięsiwem, jednym ruchem łyżki oddzielał wybrany przez ciebie kawałek. Na wielkim porcelanowym piecu posąg kobiety udrapowanej po samą szyję, spoglądał w milczeniu na salę pełną gości.
Na najpierwszem miejscu, sam pośród tych wszystkich kobiet, nachylony nad pełnym talerzem, z serwetą zawiązaną pod brodą jak dziecko, jadł starzec, a z ust mu kapały krople sosu. Oczy miał zaropiałe a z tyłu głowy harcap czarną wstążką związany. Był to teść margrabiego, stary książe de Laverdiére, dawny ulubieniec hrabiego d’Artois, z epoki myśliwskich wypraw do Vaudreuil i był kiedyś jak mówiono, kochankiem królowej Maryi Antoniny w przerwie pomiędzy panami de Coigny i de Lauzun. Prowadził życie hulaszcze i rozpustne, pełne pojedynków, zakładów, uwiedzionych kobiet, strwonił majątek i nie-