Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/694

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nawet widokiem podniesienia upuszczonego kwiatka — często w rzeczach niepozornych ukrywa się głębokie znaczenie!
— Przyznaję łaskawa księżniczko! odpowiedział Eberharda wchodząc z dwiemi, damami powoli do łagodnie oświetlonéj sali księżniczek. W mojém wielce ruchliwém życiu nawet do pierwszéj części słów pani znalazłem niejedną, illustracyę. Kto panować pragnie, a godniéj nie może, ten poprzestaje na przymusie etykiety. Kiedy paniom chodzi o żart, są pomiędzy wami takie, co go do poważnych rzeczy zastosowywać umieją.
Aleksandra spojrzała na idącego obok niéj księcia tak, iż poznał że ją ubódł, a po chwili szyderczo zapytała Karoliny, czy jéj królewska wysokość rozumie znaczenie tych słów?
— Wyznam ci księżniczko Aleksandro, że zdania księcia dosyć żywo mnie interesują, i gdybym była mężczyzną, zaciągnęłabym się pod jego sztandary!
Weszli do sali księżniczek, w ktôréj niegłębokich, a szerokich altanach siedziały już rozmawiające damy. Księżniczka Aleksandra nie bez pewnego zamiaru wprowadziła za sobą księżniczkę Karolinę i Eberharda do altany, w któréj siedziało kilka dam dworskich i dygnitarskich małżonek, które powstały, czekając aż same w tę rozmowę wciągnięte zostaną.
— Zapytuję księcia, czy ma sobie co do wynagrodzenia, dla tego, iż niedawno w pewném towarzystwie słyszałam to, czemu wierzyć niechciałam, rzekła Aleksandra umyślnie tonem lubiących plotki dam dworu. Czy pan na prawdę jesteś żonaty, mości książę?
Eberhard zupełnie spokojnie przyjął to, jak dobrze pojął, nikczemnie rzucone mu pytanie, i wytrzymał bez zmiany twarzy tu jawne, tam ukryte spojrzenia zdziwionych.
— W obec ludzi, jestem nim jeszcze, mościa księżno!
— Niepodobna, nigdy o tém nie słyszano! Wiesz