Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/518

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bella uśmiechnęła się — wygrała zakład i przytém tak była pewna na swoim koniu, posłusznym na każde jéj skinienie, jak Lopin, kiedy wprowadzał swojego najulubienszego uczonego konia Emira.
Po niéj ukazała się piękna Liddy — wyciągnięto cienką, przezroczystą siatkę i la fille du soleil, błyszcząca złotemi blaszkami, bujała pod nią, trzymając się linki od jednéj strony cyrku do drugiéj. Jéj promieniejąca, krótka sukienka, jéj złotem wyszywany stanik, jéj kształtne członki, objęte w trykoty doskonale naśladujące barwę ludzkiego ciała, powiewające włosy, wszystko było dziwnie piękne i wspaniałe. Stary lord Wood z upodobaniem przypatrywał się każdemu jéj poruszeniu w powietrzu, a tłumy hucznemi oklaskami nagrodziły śmiałą Liddy. Kosztowny strój szmaragdowy dostał się jéj, więc też wystąpiła w nim publicznie, a miss Joanna, która po niéj wpadła na arenę jako zachwycający pocztylion pędzący sześć pysznych siwoszów, musiała poprzestać na nie tyle kosztownym, który jéj przed godziną lord Felton przysłał. Stojąc to na jednym to na drugim koniu, pukając z bicza i zręcznie władając lejcami, szalenie pędziła i wreszcie wykonała ulubioną sztukę, przebierając się w ciągu szalonego biegu, to za ogrodniczka, to za Hiszpana, to za starą babę, a nakoniec za tancerkę.
Lord Felton nie posiadał się z rozkoszy — miss Joanna wynagrodziła go spojrzeniem a widzowie także jéj przyklasnęli.
Dziewczyna na górze na ostatniém miejscu, w któréj nasi czytelniczy zapewne poznali już Małgorzatę, dotychczas bez zajęcia przypatrywała się widowisku — czekała na numer programu, teraz następujący, na okazanie się Lopina i jego lwów. Dusza jéj drżała, duch ulatywał na myśl, że dziecko, które okrutnik z sobą chciał wziąć do klatki, mimo wszelkich zapierań się i nakoniec groźnie grubych słów, było przecięż jéj dzieckiem. Mimo wszelkich próśb i starań nie mogła go odebrać, nie wskórała nic u Lopina — wyśmiał ją i oświad-