Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Hrabia de Monte Vero dopiero za kilka dni wyjedzie do zamku, bo mówią, że go jakiś powód wstrzymuje w stolicy!
— Coś awanturniczego?
— Prawie romantycznego, królewska wysokości, a jednak prawdziwe! Zdarzało mi się często, że tego rodzaju dziwne wypadki i stosunki uważałem za książkowe wymysły, ale życie i otoczenie nasze często książki przewyższa!
— Jedźmy do wiejskiego domu baronie, wkrótce będziemy w alei, która przy nim kończy się z boku!
— Królewska wysokość zwykle jeździsz inną drogą?
— Właśnie dla naszych sondowań wybierzemy tę aleę, dla nas będzie to dogodniéj. a dla téj, którą obserwować chcemy, wszystko jedno, skoro jest tak czystą i niewinną jak mniemam! Wnieś pan z tego, jak szczerze podzielam pańskie podejrzenia!
— Podejrzenia? broniąc się powtórzył szambelan, i kazał skręcić w aleę i pod zasłoną starych lip jechać do willi: królewska wysokość mocno mnie tém zasmucasz! Ja tylko moje doświadczenia pozwoliłem sobie przytoczyć!
— Słowa pańskie niepokoją mnie — nazwiéjmy je jak się podoba! Już wieczór, tak późno nigdy jeszcze do wiejskiego domu nie przyjeżdżałem — więc się mnie tam nie spodziewają!
Dla czarnéj duszy szambelana te słowa były balsamem — z największą niecierpliwością wyczekiwał zbliżającéj się godziny, a ta miała mu tak sprzyjać, iż się nawet tego nie spodziewał.
Szczęście Małgorzaty w owéj nocy dosięgło szczytu, gdy mimowoli oczarowana ogniem miłości, padła w ramiona księcia, gdy samotna i opuszczona, ujrzała się nagle szczerze i gorąco przez jedną istotę ukochają.
Któżby miał potępiać Małgorzatę, ktoby ją mógł ganić, że uległa przemożnéj chwili! Gdyby opuszczona niewinna sierota wiedziała, jak straszne następstwa spro-