Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/062

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gwałtu na pięknej Marcie Skowrońskiej. Czyn ten pana kontradmirała może nie znalazłby był potępienia u cesarzowej, gdyby nie okoliczność, że miał świadków w osobach służebnych Katarzyny!
Piotr obszedł się ze swoim faworytem nader wyrozumiale, bo skazał go jedynie na rok galer. Choć w rzeczywistości akt zgwałcenia cesarzowej, tak silnie zbudowanej, tak nawykłej do brutalnych wybuchów życia obozowego i akt, dokonany wobec świadków... powinienby był inne u Piotra znaleźć rozwiązanie. Piotr na tym wyroku poprzestał.
Katarzyna tymczasem nie zaniechała swych przelotnych miłostek, aż raptem zapałała silniejszą namiętnością dla młodego szambelana Moënsa, brata dawnej kochanki Piotra, a obecnej pani generałowej Balk.
Ten stosunek trwał dosyć długo, pilnie strzeżony i hodowany i przez panią Balk. Aż któryś z zauszników Piotra podpatrzył kochanków i doniósł cesarzowi o przeniewierstwie żony. Piotr upozorował wyjazd i w nocy pochwycił panią Balk na czatach a żonę swą w objęciach Moënsa.
Gniew cesarza wyraził się na razie tylko w obiciu żony kijem i uwięzieniem Moënsa z panią Balk w jednej z cel służbowych pałacu cesarskiego. Ale Piotr nie wyrzekł się zemsty a jedynie zwlekał z nią, aby lepiej nasycić swą złość.
Więc nadewszystko żonę otoczył strażami i zaczął przemyśliwać nad ścięciem Katarzyny, lecz tu Menszykow, hodujący zawsze dobre stosunki ze swą dawną utrzymanką, umiał podziałać na Piotra, przedstawiając mu, że odsłoni w ten sposób skandal, o którym nikt nie ma wyobrażenia, że samego siebie splami, że nakoniec, po śmierci księcia Aleksego i już zamorzonej