Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/029

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pory roku jeszcze jéj wychodzić nie dozwolono. Zajmowała się tedy wyłącznie dziećmi, które z swojéj strony wzorowém swém postępowaniem jedyną dla niéj stanowiły uciechę. Jaś uczęszczał do szkoły i zarówno od wszystkich swoich nauczycieli kochany, nie zaniedbywał niczego, coby mu oprócz nauk szkolnych do własnego wykształcenia mogło posłużyć, a ponieważ miał korrepetytora, bardzo przyzwoitego i pilnego młodzieńca, jak mógł najwięcéj z wiadomości jego skwapliwie korzystał. Tenże korrepetytor udzielał i Bronisiowi początki nauk, do jakich wprawdzie żywy chłopczyna nie miał jeszcze zbyt wielkiego pociągu, w których jednak pomimo to dość znaczne już uczynił postępy. Wychowaniem zaś Izabelki zajmowała się sama matka, wyjąwszy jedną tylko naukę muzyki, do