Przejdź do zawartości

Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Kometa czyli mniemany koniec świata.djvu/08

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

artykuł ten zamieszczono tylko w Czasie, nie byłoby o czém mówić: bo Czas, jako pismo arcypoważne, ma niewątpliwe prawo drukowania u siebie różnych różnemi czasy niedorzeczności, którym poważny czytelnik i tak zapewne nie da wiary: — ale z Kurjerem inna już sprawa! bo Kurjer, dla znacznéj części Warszawskiéj przynajmniéj publiczności, jest początkiem i końcem wszystkich źródeł literackich, bo z tego niestety! źródła, poczciwy rzemieślnik, przekupień, sługa i tylu innych jeszcze, choć towarzysko wyżéj położonych ludzi, czerpią wszystkie, na jakie ich stać, wiadomości, obawy i nadzieje. Otóż dla takich czytelników, dla tych jeszcze, co nawet sami w czytanie nie bawiąc się, kontentują się udzielonemi im choćby z drugiéj lub trzeciéj ręki nowinami i dowcipkami kurjerskiemi, dla nich w mowie będący artykuł był piorunem z czystego Nieba, przepaścią otwartą znienacka pod stopami na najrówniejszéj niby drodze. Koniec świa-