Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nim nad ziemię i nad morze
Dzień mój w blaskach swych zaświta?
Czyja to tam skarga drżąca
Wzywa nocą mego słońca,
Zanim orły pióra strzęsą
Z sinych zmierzchów niecierpliwe,
Nim królewską strząsną grzywę
I zabłysną złotą rzęsą
Przebudzone ludy — lwy?«
— To my!

...Kto śmie ciszę mej zadumy
Porywami swemi kłócić?
Czyich to tam lasów szumy
Wiosnę moją chcą zasmucić?
Kto to uczy echa moje
Tęsknych westchnień, cichej mowy?...
Kto, w poranek mój majowy,
Uczy szemrać jasne zdroje?

...Kto tam nosi się z wichrami,
Jak opadłe liście z drzewa —
I chmur kiry westchnieniami
Po błękitach mych przewiewa?
Kto błyskawic ducha łuny
Na dnia mego rzuca białość?
Kto to sięgać po pioruny