Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

II.

Ty nam, Boże, nie strój ziemi
W kwiatów puchy,
Póki łzami gorącemi
Płaczą duchy,
Póki głos namiętny bije
W Twe niebiosy,
Niechaj ziemia dżdżu nie pije,
Kwiaty — rosy,
Póki siły dusz omdlałe
Giną marnie,
Niech nie kwitną róże białe,
Ani tarnie...
Póki ludzkich nędz miliony
Życie kryje,
Niech się lasów cień zielony
Nie rozwije...
I niech pączki swe drzemiące
Lilia chowa,
Póki głuchych skarg tysiące
Drży bez słowa...
Niechaj słowik oniemieje
Nad dąbrową,
I niech pieśń zawiodą dzieje
Hiobową...