Przejdź do zawartości

Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I.

TĘSKNO MI...

Tęskno mi! Do tych pieśni tęskno mi urwanych,
Którym wolno na usta wybiedz przez połowę...
I w słowach w pół stłumionych i w pół okowanych,
Z najbliższemi prowadzić daleką rozmowę.
Tęskno mi! Do cichego tęskno mi westchnienia,
Co upada mdlejące na uśpione róże,
A pod myśli dotknięciem w wicher się zamienia,
I budzi w bratnich duchach piorunowe burze.

Tęskno mi! Do serc waszych, jak do żywej lutni,
Wyciągam drżące dłonie, chcę ich dotknąć zblizka...
Chcę grać na nich pieśń nową, smutną — bo wy smutni,
Pełną bólu — bo wam też ból piersi uciska.