Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I tysiąc śmierci widzi w tej głębinie...
Ach! czy ze skarbem wypłynie?

Ludzkość się zrywa, jak ptak zponad ziemi,
Skrzydłami skrępowanemi...
Przed nią dzień jasny i słońc nowych zorze, —
Lecz czy doleci, o Boże?