Strona:PL Feval - Żebrak murzyn.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na to nadspodziewane rozwiązanie mulat nie mógł się dłużej wstrzymać.
— Czyż nie dość okrutną jest rola moja, odrzekł z goryczą, abyś ją pani sroższą jeszcze czyniła żartami swemi?.... A więc! Gdybyś mi nawet wyrządzić miała wszystko złe, do czego zdolną jest twa dusza, odmawiam ci mojego wspólnie twa.
— Ten człowiek staje się szczególniej niedogodnym! poszepnęła podnosząc się Margrabina. Bywaj zdrów zatem, biedny mój przyjacielu, mówiła dalej, poszukam sobie innego ajenta.
Przybliżyła się do zwierciadła, i z wdziękiem szal indyjski na ramiona zarzuciła.
— Czy tego wieczora nie przybędziesz do hotelu, panie de Carral? rzekła; dziś właśnie zbierają się nasi przyjaciele.
Carral z ponurym wyrazem spuścił głowę i nic nie odpowiedział.
— Jeżeli przyjdziesz, żałować tego nie będziesz, mam bowiem zamiar sprawić gościom moim miłą niespodziankę, opowiadając im historyę mulata Jonąuilla....
— Nie uczynisz tego, zawołał Carral..
— Niezawodnie.
— Zlituj się pani!
I mulat na kolana padł, ale pani Rumbrye, przypiąwszy lepiej jeszcze szal swój, wyszła z pokoju krokiem powolnym, chwiejącym, i drzwi otworzywszy znikła.
Mulat podniósł się zwolna, twarz jego była posiniałą, a spojrzenie błędne.
— Czyż na mnie nigdy kolej nie przyjdzie? powiedział chrapliwym głosem. Uh! gdyby tylko kiedy zdarzyła się sposobność, jakżeby m się pomścił.
W chwili kiedy pani Margrabina de Rumbrye wychodzi-