Strona:PL Ferdynand Antoni Ossendowski - Życie i przygody małpki.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mali. Murzyn podszedł do leżącego człowieka w białem ubraniu. Coś mówił i wymachiwał rękami.

— Aha! — szepnął „wujek“. — Pokazuje białemu człowiekowi ślady słoni…

Leżąca postać zeszła na ziemię i obejrzała ślady.
Po chwili coś błysnęło w rękach białego człowieka.
Poprzedzany przez murzyna, szedł teraz ku nam, ostrożnie stąpając wśród krzaków.
— Widzisz ten połyskujący kij w ręce białego człowieka? — zapytał „wujek“. — Jest to strzelba,