Przejdź do zawartości

Strona:PL Facecje z dawnej Polski.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


O papieżu
i cesarzu
tatarów.
(Roczn. Świętokrz.
r. 1245 MPH III.
72).

W tym czasie papież wysłał posłów, mianowicie mnicha Anzelma z dwoma braciszkami Dominikanami, do Caywth Hana, cesarza tatarów, z listami, żądając aby chrześcijan, których schwytał, wypuścił na wolność. Przybyli do Tatarji i listy oddali. Ow zaś pysznie odrzekł: „Nie uczynię tak“ i dodał: „Ja jestem postrach świata, bicz boży; gdyby sam papież do mnie przyszedł, nigdy nie spełniłbym jego woli.“ Więc za Bożą wolą, gdy posłowie stali jeszcze przed namiotem, spadł piorun i go zabił. Trzeciego dnia zatem książęta i szlachta tatarska wybrali wnuka jego, Gog zwanego, który posłów papieskich z darami odprawił, pokój przyobiecał na lat dziesięć i jeńców chrześcijańskich na wolność wypuścił.