Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/338

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zależni i wolni nawet w obyczajach. Zostawiają zwykle małą ilość mnichów w klasztorze, a większa część dla interesów klasztornych mieszka w miastach, wędruje po kraju, do klasztoru nie wraca. Klasztory zachodnie familijnie są połączone w jednę prowincyę, pod jednym rządem, wspólnie sobie pomagają, przenoszą zakonników z jednego do drugiego klasztoru dla lepszego utrzymania karności, dla rozdzielania tych, którzyby się z sobą zgodzić nie mogąc, zostać mogli przyczyną zgorszenia. Wschodnie nie zachowują z sobą miłości bratniéj i trwałego stosunku; np. klasztor św. Pawła oddalony o dwa dni drogi od św. Antoniego, i oba w pustyni; w sporze z sobą są i były. W klasztorach mieszkać nie chcą, nie uczuwają w tém upodobania. Ciągle jeżdząc, i za obwodem klasztornym mieszkając, do ostatecznego rozprzężenia, i zupełnego upadku przyszli. Pod cieniem najświętszych imion i przykładów najdoskonalszych, duch tych wielkich prawodawców dziś w wschodnich zakonnikach nie żyje. Nikt nie prześladuje klasztorów wschodnich, nie odbierają im majątków, nie znają losu klasztorów zakonów zachodnich. Liberalistów hasłem w Europie jest zniesienie klasztorów, ta myśl, i ten cel jednoczy ich z sobą; majętności zakonne bez żadnego skrupułu zabierają jakby ich posiadacze ludźmi nie byli. Coby uczynili dla pogan ze względu, że przecież ludźmi są, tego dla zakonów katolickich uczynić nie chcą. Zakony jednak nie upadają na Zachodzie, mają siłę i moc bytu z Ducha św., który wszystkiémi dary ich ubogaca; całą mocą swéj nieśmiertelnéj siły pokrzepia. Na Wschodzie, bronione, zabezpieczonę w prawach swoich, najboleśniéj, bo duchowie i moralnie runęły. Zakony są to kolumny Kościoła. Na Zachodzie widzimy zakon Jezusowy, na który się zawzięła zapalczywość, nienawiść ludów, prześladowanie rządów; jest coraz doskonalszym i silniejszym. Powiększa się z każdym dniem liczba czcicieli jego, których rzeczywistą doskonałością życia swego obudza. Na Wschodzie, któż jest prześla-