Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeremijasz prorok mówi: Wprowadziłem was do ziemi Karmelu, abyście jedli owoc jej i co ma najlepszego, a wszedłszy splamiliście ziemię moję i uczyniliście ją obrzydzeniem. Jeremijasz, roz. 11. 7.
Patrząc na grzechy Izraela i na kary Boskie, które lud ten zniszczyły, zgniotły, obróciły w proch, w perzynę, ten mąż wielki pełen jest żalu, boleści. Pieśni jego załośne Kościół św. powtarza w modlitwach swoich we wszystkich hymnach. Zastosował je do całego ludu bożego, do wszystkich wiernych chrześcijan, którzy na wzór Izraela zburzyli się i podnieśli rokosz przeciw twórcy i dobroczyńcy swemu. Pan Bóg lud izraelski obdarzył dobrami ziemskiemi, urodzajną ziemią, bogatemi winnicami, pięknemi, żyznemi dolinami, obfitemi trzodami, bogatemi miastami. Żądał od nich wierności i posłuszeństwa prawu. Gdy nie chcieli tego wykonać, odjął im dobra ich, ziemię zamienił w pustynię. Wybrany lud chrześcijański, Bóg innymi darami obdarzył, łaską, światłemi i ukształceniem. Piękny, ozdobny i wzbogacony był świat chrześcijaúski. Naród wybrany złamał przykazania, zerwał przymierze, zamiast pokory wybrał pychę, zamiast miłości pienawiść i zemstę, zamiast miłosierdzia łakomstwu się oddał. Ukarał Bóg swój lud wybrany nowego Przymierza, spustoszały dusze i serca ludzkie, ściemniła się nauka, wyginęła moc ducha, wszelka siła jego. Zniknęła we wszystkiem piękność i harmonija. Barbarzyństwo nanowo wylęgłe dąży do tego szczególnie, aby mogło zniszczyć wielkie dzieło Zbawienia i odrodzenia rodu ludzkiego. W cóż się to już obróciła piękność chrześcijańskiego narodu i to nowo zbudowane chrześcijańskie społeczeństwo, w którem święta miłość Boga wysychać zupełnie zaczyna.
Mówi Jeremijasz: „Głupi lud mój nie poznał mię, mądrzy są, aby złe czynili, ale dobrze czynić nie umieją. Patrzyłem na ziemię, a oto była czcza i nikczemna; na niebo, a nie było światłości. Góry się chwiały, pagórki są zatrwożone. Patrzyłem, a nie było człowieka, a wszystko ptactwo