Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom III.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
HELENA.

Płakałam i dziś mi z pod powiek
Łzy cieką!... Nie człowiek —
Małżonka mnie Zeusa zgubiła!...

MENELAOS.

Co? Hera? A skąd, powiedz, ta złość jej niemiła?

HELENA.

O raty! Nieszczęścia wy moje!
O raty! Kryniczne wy zdroje,
Gdzie się boginie kąpały,
Gdzie padł ów wyrok zuchwały!

MENELAOS.

I po tym cię wyroku tak skrzywdziła Hera?

HELENA.

Wiera!
Chciała mnie wydrzeć Kiprydzie.

MENELAOS.

Jakżeż to idzie?

HELENA.

Ta mnie przyrzekła bowiem Parysowi.

MENELAOS.

Któż twe nieszczęście wysłowi!

HELENA.

Nieszczęsną przenieszczęśliwie
Na tej egipskiej niwie
Usadowiła.

MENELAOS.

Miast ciebie
Marę stworzywszy, jak słyszę!