Angielska oprawa, ob. Introligatorstwo.
Angielska panna, jedno z narzędzi tortury: ob. Tortura.
Angielska podkowa, ob. Podkowa.
Angielska rzeka, w Afryce Południowej; ob. Lagoabai.
Angielska skóra, mocny atłas bawełniany, najczęściej biały.
Angielska sól, albo sól górska jest siarczanem magnezyi (ob. Magnezyja). Pod nazwiskiem soli angielskiej rozumieją także mieszaninę 1 cz. salmijaku i 2 cz. wapna gryzącego, zwilżoną małą ilością wody. Mieszanina taka utrzymuje się w naczyniach szklannych szczelnie zamkniętych, za których odetkaniem, oddzielający się anionijak, silne wywierając działanie na błony śluzowe nosa, służy do przywołania do przytomności osób omdlałych.
Angielska stal, ob. Brytannijja Wielka i Stal.
Angielska szlachta, ob. Szlachta.
Angielska sztuka, szczególnym zbiegiem przyczyn wewnętrznych i zewnętrznych nigdy nie wzniosła się do wysokości objawów życia umysłowego: w tym kraju, cały bowiem kierunek ducha angielskiego jest raczej rozsądny i praktyczny, tak iż więcej sprzyjać musi obszarowi działalności przemysłowej, niżeli artystycznej. Sztukom pięknym w Anglii zbywało też zawsze na ukształ-ceniu estetyczném, przeciwnie największą zawsze okazywały skłonność do przesady, dziwaczności i extrawagancyi. Nawet i estetycy angielscy nie potrafili się nigdy otrząsnąć z tego charakteru narodowego, i tak: Hunie nie wnosi się po za nieokreślony zmysł piękna, który u niego nazywa się gustem; Burke wzniosłość redukuje do popędu zachowawczego, piękno do towarzyskości; Ho-gart geometrycznie już nawet to piękno stara się dyssekować. Przy takim sposobie zapatrywania się, naturalną jest rzeczą, że Anglicy, jeżeli w której sztuce, tedy w tej jednej dojść musieli do pewnego stopnia doskonałości, która najwięcej ma w sobie praktyczności, to jest w Architekturze. W wiekach średnich już Anglija pod tym względem osiągnęła niejaką samoistność, chociaż i tu, stosownie do swego charakteru, po części wyszła po za granice harmonijnej piękności. Pomników architektury starochrześcijańskiej Anglija nie posiada, co bowiem zbudowano za panowania Anglosaxonów, to zburzono następnie za wojen duńskich: wnosząc tylko z ornamentów w rękopismach anglosaxońskich, zdaje się, że piękność polegała głównie na dziwacznej mieszaninie esów i postaci zwierzęcych. Wraz z wtargnięciem Nortnandczyków sztuki Normandzkie również przeniosły się przez cieśninę; styl architektoniczny zaś w Normandyi, zasadzał się w ścisłej konsekwencyi na systemacie sklepionych bazylik. Budynki angielsko-normandzkie, noszą na sobie jakieś piętno potęgi i dumy; w massie są one ciężkie i gwałtowne, w szczegółach bogato uczłonkowane, co jednak nie wynika z wewnętrznego organizmu budowy, lecz raczej z uganiania się za pstrą rozmaitością. Najwydatniejszym przykładem stylu angielsko-normandzkie-go, jest kościół katedralny w Norwich, stawiany w dwunastym wieku; około połowy zas tegoż stulecia, występuje w Anglii styl germański, zrazu jedynie w ornamentach. Obok stylu francuzko-germańskiego, trzymającego się nieokrzesanej formy zasadniczej, w stylu germańskim ukazuje się wykształcenie i powaga szczegółów. Główną jego cechą charakterystyczną jest znaczna długość; rzadko kiedy leż wystarcza jedna nawa poprzeczna, zaś od strony wschodu przyczepianą bywa tak zwana kaplica dla dam (lady chapel). We wnętrzu lekkie są grupy filarów, arkady bogato członkowane. a na frontach przeładowane prze-