Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/398

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyruszyć miało z Koryntu na pomoc Tebańczykom, kiedy nagle pod murami Teb stanął Alexander. Młody bohater szedł na czele 20,000 piechoty i 3,000 jazdy, z tak niepojętą na owe czasy szybkością, iż w przeciągu czternastodniowego marszu zdołał przedrzeć się przez góry Illyryjskie, Tessaliję, wąwóz Termopylski i wkroczyć do Attyki. Teby szturmem wzięte srogo ukarane zostały za swą wiarołomność: sześć tysięcy obywateli w pień wycięto, 30,000 sprzedano w niewolę, a przestraszona i upokorzona Grecyja poddała się na łaskę i niełaskę zwycięzcy. Potem udał się do Aten, obszedł się łaskawie z potomkami zwycięzców z pod Maratonu i Salaminy, zażądał tylko wydania Charydema, który przeciwko niemu lud podburzał, następnie powierzywszy rządy nad całą Grecyja wodzowi swemu Antipatrowi, zostawił do pomocy 12,000 bitnego żołnierza, a sam wrócił do Macedonii ku końcowi 335 r., dla przygotowania się do wojny z Persami. — Myśl zawojowania Persyi powstała już w umyśle Temistoklesa, lecz ani zwycięzca Salamiński, ani waleczny Cymon, ani lekkomyślny Alcybijades, ani zimny La-cedemończyk, Agezilaus, nie mogli lub nie umieli dokonać tak ważnego dla Grecyi przedsięwzięcia. Dopiero Filip macedoński, po uśmierzeniu wojen domowych, trapiących bezustannie Grecyję, postanowił zadać stanowczy cios monarchii Cyrusa i wysłał już w tym celu do Azyi silne wojsko pod dowództwem Atalla i Parmenijona; lecz, jak wiadomo, wśród tych przygotowań zamordowanym został. Plany jego odziedziczył Alexander. Na wiosnę 334 roku, na czele 30,000 piechoty i 5,000 konnicy pociągnął wzdłuż wybrzeża Tracyi aż do Sestos, kędy oczekująca na wojsko flotta macedońska, złożona ze 180 statków o trzech rzędach wioseł, przyjęła na swój pokład szczupłą garstkę Greków i po krótkiej przeprawie zawinęła do portu achejskiego. Alexander pierwszy skoczył na ląd w pełnem uzbrojeniu i rzucił swą włócznię w głąb lądu na znak, że go zawojować pragnie. Następnie otoczony świetnym sztabem, składającym się z najznakomitszych generałów, udał się ku ruinom Troi, złożył w świątyni Pallady stosowne ofiary, zwiedził grób Patrokla, Ajaxa i Achillesa, i wyprawił świetne igrzyska na cześć tych nieśmiertelnych mężów. Po ukończonych uroczystościach wyruszył z doliny Arisbe, w której dotąd obozował i zbliżył się ku brzegom Graniku, rzeki, po za którą 40,000 Persów i Greków najemnych przygotowało się już poprzednio do uporczywej obrony. Królem Persyi był naówczas Daryjusz Ko-doman, monarcha mądry, cnotliwy, łagodny i sprawiedliwy względem swych poddanych, wielbiących jego imię od wybrzeży dońskich do Indu, od Jaxartu aź do pustyń Libijskich. Na nieszczęście Daryjusz panował w epoce upadku narodu perskiego, a przewidując, że zniewieściali potomkowie Cyrusa nie zdołają dotrzymać pola połączonym siłom Grecyi i Macedonii, unikał dotąd wojny z niebezpiecznym sąsiadem. Gdy go doszły wieści o zamiarach Alexandra, wysłał swych satrapów nad brzeg Graniku (dziś Ustwola), dla zasłonięcia Azyi mniejszej od napadu. W połowie Maja 334 roku oba wojska spotkały się nad Granikiem. Pomiędzy wojskami Persów odznaczał się Grek Memnon, który doradzał cofnięcie się w głąb lądu, ale satrapowie zakrzyczeli go na radzie wojennej i nie zważając na to, że nader niekorzystną zajmowali pozycyję, postanowili przyjąć bitwę. Młody król macedoński jednym rzutem oka ocenił błędy, popełnione w szyku bojowym Persów. W samej rzeczy nieroztropni satrapowie osadzili stromy i nader spadzisty brzeg rzeki jazdą perską; piechotę zaś złożoną z Greków najemnych ustawili w oddaleniu na pagórkach. To stanowisko konnicy w miejscu niestosowném, przydatnem jedynie dla piechoty, stało się przyczyną zguby całego wojska perskiego. Alexander dodając swoim otuchy, rzucił się w spienione nurty Graniku, za nim Klitus, Parmenijon i inni Macedończycy i roz-