Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

była mahometanom aż do zdobycia Alesandryi. Od Greków uczyli się dopiero nauk przyrodzonych, a dla nieprzestąpienia praw proroka, trzymali sobie laborantów greckich. Pierwszym z badaczy przyrody, który zasłynął w historyi był u nich Abu Mussah Dżafar-al-Sofi, znany powszechnie pod imieniem Gebera, (ob.) w połowie VIII w. żyjący; znał on wiele soli, kwas saletrzany (azotowy), saletrzan (azotan) srebra, wodę królewską, sublimat i t. d. i twierdził, że miedź można zamienić w złoto lub srebro; następnie zasłynęli: Farabi, Salmana, a wreszcie Abdallah ibn Sina, przez chrześcijańskich pisarzy zwany Avicenna, znakomity lekarz perski. Z wiekiem XIII kończy się szereg alchemików arabskich, lecz nieprzestali się oni trudnić alchemiją, gdyż kapitan Parry w r. 1664 znalazł w Tangerze wielu trudniących się poszukiwaniem kamienia filozoficznego, a nawet pewien podróżnik angielski w początkach XIX wieku napotkał Szejka w Syryi, który chlubił się, że posiada tajemnicę robienia złota. — U Rzymian za czasów Dyoklecyjana, jak się zdaje poczęła się szerzyć alchemija; rzeczony bowiem cesarz wydał w r. 296 zakaz trudnienia się alchemiją, która prowadzi do bogactw a następnie do buntów. Valens i Valentynijan zakaz ten obostrzyli. Do Francyi przeszła z zasiedlonej Arabami Hiszpanii, ztąd zaś do Niemiec, gdzie w wieku IX Hajmo biskup halbersztadzki pisał już: de lapidibus philosophicis. W wiekach średnich rozwija się nauka ta olbrzymio; Jan z Garlandu zwany Hortulanus, w X wieku pisał komentarz do tablicy Hermesa, i rozprawę de metallornm tinctura, ejusque praeparatione. W owym czasie Morjenus zwany pustelnikiem z Jerozolimy, dowiedziawszy się, że na dworze Kalida sułtana Egiptu, żyje mnóstwo oszustów, chełpiących się umiejętnością robienia złota, przesłał sułtanowi wielki elixyr, ażeby szalbierzy zawstydzić, a nawet później nauczył go swej sztuki, pod warunkiem by został chrześcijaninem, którego lubo nie dopełnił, lecz Morjenusa jako przyjaciela i dobroczyńcę trzymał na swym dworze. — U Niemców w końcu XIII wieku alchemija powszechnie była znaną, jak tego dowodzi nagrobek w kościele ś. Jakóba w Norymberdze z r. 1286. W owym czasie namiętnie zatrudniał się alchemiją dominikanin Albertus Magnus (Albrecht de Bolstaedt), później biskup Ratyzbony. Pisma jego dowodzą, że wierzył w transmutacyją; twierdzi on, że z srebra najłatwiej zrobić złoto, bo potrzeba tylko zmienić barwę i ciężar, co nie wymaga wielkiej sztuki. Święty Tomasz z Akwinu uczeń Alberta, także dominikanin, wiele pisał o alchemii. Roger Baco stoi pod ten czas na czele alchemików angielskich; był on franciszkanem, i nazywano go Doctor Mirabilis. Wykształcił on teoryję S. S. M. a pisze o kamieniu filozoficznym jako o rzeczywiście istniejącym i moc jego ocenia na milijonowe części. Arnold de Villanova, katalończyk, uczeń arabskiej szkoły, prześladowany od duchowieństwa jako czarnoksiężnik uszedł do Francyi, a następnie do Niemiec, nakoniec znalazł opiekę w Sycylii; znakomity naówczas lekarz i gorliwy alchemik, tak szczęśliwie leczył, iż głos powszechny przyznawał mu posiadanie kamienia filozoficznego. Johannes Andreas pisze o nim: „za naszych czasów mieliśmy na dworze rzymskim, mistrza Arnolda de Villanova, znakomitego teologa i lekarza, który zarazem był wybornym alchemikiem, robiąc złoto i poddając je wszelkim próbom.“ — W XIV w., zasłynął Jakób Ossa, później obrany papieżem pod imieniem Jana XXII. Początkowo wydał surową bullę przeciw alchemikom, później został ich zwolennikiem i sam wydał dzieło: l’art transmutatoire. Rajmundus Lullus hiszpan, ur. 1235 r. zajęty myślą wyswobodzenia Ziemi Świętej, poświęcał się alchemii. Czytając jego pisma, w których wylicza w najdrobniejszych szczegółach przymioty swej tynktury, trzeba go uważać albo za prawdziwego adepta, lub za najbezczelniejszego szarlatana; w zapale alchemicznym powiada w swojej broszurze: Mare tingerem si mercurius esset; uwięził go