Ta strona została uwierzytelniona.
Gdybyśmy obok zmysłów, ograniczonych do świata materyi, posiadali inne, świat ducha spostrzegać i przenikać zdolne, — ujrzelibyśmy mnóstwo po przestworzu rozsianych atomów ognia, barw, tonów, które z ziemi, z nieba, z powietrza, z ludzkich źrenic, z ludzkich głosów ulatując, w serca, w głowy, w nerwy nasze wlatują i — co czynią? Ognie pogasłe krzeszą, lekarstwa warzą, krople miodów na piołunowych liściach składają, kołysanki matczyne bezsennym głowom nucą.
Z przechadzki, na którą wyszedłeś zniechęcony i leniwy, wracasz z iskrą ochoty i siły do życia. — Przypomnij! — Czy nie jest to ta iskra, którą dziś złote słońce zapaliło w bujnej kropli losy, albo ta, która błysnęła ku tobie w radosnem oku spotkanego dziecka?