Strona:PL Eliza Orzeszkowa - Daleko. Karyery.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to moje, ta opera! Byliście na Trubadurze?[1] a? Jak ten pieśń z wieży śpiewa? a? Wprost dusza roztapia się w człowieku! Tra-la-la, tra-la-la-la-a-a! Pijcie! Czemu nie pijecie? W butelce już mało? Gospodarzu! Wódki! Byliście na Trubadurze? Ach! jak ten z wieży śpiewa! Tra-la-la-la-la-lu-u-u! Wprost dusza topnieje!
— Zdrowie twoje, mój nowy znajomy! Znasz ty ten majątek? ej! rajska pozycya? Pagórki, dolinki, laski, błękitna rzeka na zielonej łące... Natura, bracie, natura! a ja naturę, strach, jak lubię! Ty muzykę, a ja naturę... obaj my poeci, wypijmy!

— Wypijmy! ja za muzyką przepadam. Byliście na Faworycie[2]? Jaka tam arya na damski sopran![3] a? Tra-la-la, tri-li-li-li-i-i! A jeden mój kolega był taki, że mówi do mnie: »Ty jesteś faworytem sekretarza dlatego, że pięknie piszesz. On teraz awans dostał; kiedy chce, abyś jechał z nim, nie bądź durniem, jedź, karyerę zrobisz, świata użyjesz«. Durniem ja nie był — oho! Ale, że strach brał, to brał... Jak tu tak daleko jechać!... a dusza do dalekiego się rwała i swego żałowała... Ale, myślę sobie: co tam! z takiem pismem nie zginę! świata użyję, może wysoko zajdę. A co? czy zginąłem? Nie, bracie, nie. Nigdy ja tam nie miałbym tych rozkoszy, co tu na każdym kroku. Na baletach bywacie? a? ot czarodziejki te tancerki! a?

  1. Tytuł opery Verdi’ego.
  2. Tytuł opery Dionizettego.
  3. Wysoki głos.