Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/663

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

powinienbym czynić tego we własnym domu i przy tak niedawno zabranej znajomości... Ale... trudno... człowiek wielu rzeczy pozbyć się w życiu musi.... między innemi też próżnej dumy i ścisłego zachowywania ceremonij światowych,
Umilkł pan Wandalin i spuścił oczy. Mówił tak pośpiesznie, a z taką jednak trudnością, że zasapał się i zmęczył.
— Zamierzam tedy.... powtórzył i znowu uciął.
— Zamierzam prosić pana, panie hrabio... czyby nie można było....
Dwie krople potu wystąpiły mu na zarumienione czoło, znać jednak postanowił już sobie mocno wypowiedzieć myśl swą do ostatka i byłby ją z pewnością wypowiedział, ale w chwili gdy wymawiał wyraz: prosić, Cezary ujął go za rękę i z miękkiem, przyjaznem nagięciem głosu rzekł:
— Nie kończ pan... proszę. Pawełek mówił mi już, że potrzebujesz pan miejsca jakiegoś... pracy jakiej....
— O, tak, tak, panie hrabio, zawołał pan Wandalin ujęty dobrym wyrazem oczu młodego człowieka i sympatycznem brzmieniem jego głosu; potrzebuję, okropnie potrzebuję jakiego miejsca,