Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/051

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak pani, podróżowaliśmy długo z Henrykiem; razem czerpaliśmy ze źródeł cywilizacji w pysznych stolicach Anglji i Francji — razem drapaliśmy się na szczyty Alpejskich gór i Szkockich skał, i razem widywaliśmy straszne burze morskie. Toteż szczerze rad byłem ujrzawszy tu mego młodego przyjaciela, i błogosławię wypadkowi, który nas jednocześnie sprowadził do D*** a dzisiejszego ranka dał nam niespodzianie spotkać się w ogrodzie.
— Pan przybył tu dla zdrowia? spytała Regina, czy dla... Chciała dodać: zabawy — ale zawahała się; bo zdawało się jej niestosownem zwracać taki wyraz do poważnego i rozumnego człowieka.
— Nie pani, odrzekł p. Rawicki; jestem tu przysłany od kompanji mającej budować kolej żelazną, jako inżynier, dla zbadania miejscowości i rozpoznania najwłaściwszego kierunku jaki tej drodze nadać należy.
— Będziesz więc pan uczestniczył w bardzo ważnem i pięknem dziele; bo droga żelazna to ważny czynnik cywilizacji i bardzo go tutejszej stronie brakuje.
— Zapewne pani; — spodziewam się że praca moja przyniesie pożytek. Toteż tak oddany jej jestem, żem bardzo mało osób z bawiących tutaj zdołał dotychczas poznać.
— Myśmy tu przybyli, odezwał się Henryk, częścią dla zdrowia Reginy potrzebującego tutejszych