Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Na prowincyi vol 2.djvu/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chem zaręczała się po raz drugi z człowiekiem, między którym a sobą położyła sama zaporę nieprzebytą?
Alexander po rozmowie z żoną wyjechał z domu. Wincunia o zachodzie słońca stała śród gaju sama jedna, ramionami otoczyła smukłą brzozę, a przyciskając pierś podnoszoną westchnieniami do białéj kory drzewa, twarz bladą i cicho rozpłakaną, z wyrazem niewysłowionéj tęsknoty, zwracała w stronę, w któréj pełen odgłosów spokojnéj pracy stał Topoliński dworek.