Przejdź do zawartości

Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LIST  XV.
Marya do Klementyny.

Ongród, 20 Lutego.

Moja ty złota marzycielko! Rzucaj męża i matkę, którzy niech przez czas jakiś potęsknią sobie za tobą, wsiadaj do wagonu i przylatuj do mnie! Pomysł wój jest wybornym, tém wyborniejszym, że oczekuje cię tu miła niespodzianka. Zamiast cierpień, dobrowolnych ślepot i różnych innych patetycznych i tragicznych rzeczy, które wyśniła wiecznie ruchliwa twa wyobraźnia, znajdziesz tu ten sam spokój i ten sam ruch, te same zajęcia i te same przyjemności, które skłoniły cię do nazywania życia mego „pięknie rozkwitłém południem!“ Może nawet na tém południowém niebie zobaczysz nowy promień, który nic