Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/092

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

waniu ich chorób. Pod względem hygienicznym miasto urządzone jest jak najgorzéj. Na szczęście, reformy są pod tym względem możliwemi i względnie łatwemi do wykonania. Wszystkie przecież pomysły moje i projekta są jeszcze dotąd w stanie zaczątków. Dlatego, aby rozwinęły się pomyślnie, muszę wprzódy należycie grunt zbadać i materyały przyszłych robót przygotować.
Teraz bezpośrednia odpowiedź na list twój.
Nie jestem tak bardzo chory, jak to sobie wyobraziłeś, kochany Jerzy, jakkolwiek i to prawda, że nie posiadam już nienaruszalnego zdrowia piérwszéj młodości. Nie jest że to przecie wypadek nieunikniony? Wiész o tém tak dobrze, jak i ja, że kto wiele myśli i uczy się, ten wiele téż wątpi, i kto mocno kocha, ten, jeżeli nie często, to przynajmniéj niekiedy, smutnym bywać musi. Nakreśliłem wyraz, który tak często powtarza się w twym liście, nie stosuję go tylko do żadnéj jednostki żeńskiego ani nijakiego rodzaju. Kocham naukę. Kocham także ludzkość, a śród niéj wyłącznie, z największém skupieniem sił moich, ten jéj odłam, z którym wiąże mię wspólność mowy, obyczaju, cierpień i specyalnych niejako, przez położenie wytworzonych obowiązków. Przez podwójną miłość tę nie ustaję w pracy, ani na dzień jeden; jestem sługą wszystkich potrzebujących mię we dnie i w nocy, samotnym szczurem, zakopanym w szpargałach wtedy, gdy inni bawią się i używają życia na