Przejdź do zawartości

Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/010

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

éj znaczeniu, i wiedzą tą, a także miłością dla dobrze pojętych ideałów ludzkości, bronić się nie będą zdolne od wielkich namiętności i — niepospolitych, drobnych kaprysów!
Czy zasługujemy obie na nazwę marzycielek i utopistek, tą mocną wiarą naszą w lepszą przyszłość ludzkości wogóle, a kobiet i rodzin w szczególności? Czas na to odpowié. Mnie się tylko zdaje, że ktokolwiek jest tak szczęśliwym, iż sam dojrzał z dala ideał, ten go innym ukazywać powinien. Ideały nie są chyba mrzonkami, skoro istnieją ludzie, przed którymi stają one, to jak wyraźna jawa dzienna, to jak przedmiot wiecznéj tęsknoty, to jak wyrzut sumienia.
Niech więc ci, co nie umieją, albo nie chcą spoglądać wysoko, nazwą mnie marzycielką, ale niech idealna Marya idzie w świat za prozaiczną siostrą swoją Martą. Co pewna, to, że na mocy jednostajności przekonań i najlepszych serca ludzkiego pragnień, tak Marta, jak Marya, należą zarówno do Ciebie, jak do mnie.

Autorka.