Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Dziurdziowie.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przyszedł? Stara śmiała się długo a potém rzekła:
— W lesie Adamek był, w lesie był twój braciszek mileńki, nim tu przyszedł.
— A co on tam robił? — zabrzmiało znowu pytanie.
— Zajączki w lesie pasł — odpowiedziała mu babka.
— A ja, gdzie był piérwéj, nim tu przyszedł?
Stara bez namysłu już odpowiedziała.
— Ty na wysokiém, wysokiém drzewie siedział i wronki w powietrzu pasł...
— A ja? a ja? babulko, a ja?
— Ty, Kryśka, na dnie sinieńskiéj wody siedziała i rybki pasła...
— Helenka? Babulko, a Helenka?
— A ja? babulko, a ja, gdzie była?
Widać prababka trzyletnią Helenkę pocałowała, bo po izbie rozległo się głośne cmoknięcie. Potém ze śmiechem, w którego starym klekocie czuć było rozkosz, odrzekła:
— Helenka w gęstéj trawie siedziała i robaczki pasła...
W tém drzwi stuknęły i po izbie rozszedł się mocny zapach ziół polnych.
— Czy to ty Piotrusia? — zapytał w zmroku głos chrapliwy i sepleniący.
— Mama! — zadzwonił dziecięcy chór.