Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Dwa bieguny.djvu/360

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Oprócz tego, zadaniem naszem jest zawiązywać i utrwalać stosunki pomiędzy najbardziej ucywilizowaną sferą społeczeństwa naszego i takiemiż sferami krajów innych, zadanie, które spełniamy, zmuszając Europę do porzucenia tak często jeszcze względem nas stosowanej nazwy dzikich.
Zdaje się, że legendowy starzec niebardzo tę moją obszerną odpowiedź zrozumiał, albo może przez grzeczność nie okazał, że wcale innej się spodziewał, ale to już nie moja wina. Panuje przecież na świecie podział zadań i ja w wypadku, o którym była mowa, spełniałem swoje. Każdy na swojej drodze i według swoich środków przynosić może honor społeczeństwu, a kto go więcej przynosi? to już rzecz zdania i punktu widzenia. Tak jest, nawet niezawodnie, jednak po rozmowie z panem Bohurskim czułem się wprost zgnębionym. To branie wszystkiego ze strony rozległej, albo tragicznej, z którem tu spotykałem się ciągle, fatygowało mię i razem niepokoiło. Myśl moja, nieprzyzwyczajona do takiego orania, potrzebowała lotu, swobody, sfer promiennych i jak najbardziej oderwanych od tej ziemi, która tu dla wszystkich zdawała się być bożyszczem. Ta proza, jakkolwiek może i wznio-