Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jedziemy z tem, po cośmy przyjechali, w wielkiej wesołości. Czy wolno wejść?
Trzy siostry panny młodej, brat jej, swania, oboje Michałostwo, jako stryjeczni, razem i z powagą odpowiedzieli:
— Pięknie prosimy. Proszę wejść. Czem chata bogata, tem rada.
Swat, z lekka szturhnął w łokieć pana młodego, który też zaraz ku Pancewiczowej podszedł i podał jej trzymany w rękach przedmiot, a ona, jako pannie młodej matkę zastępująca, przyjęła go z powagą i, płótno zeń odrzuciwszy, wszystkim oczom ukazała pierog ogromny, cały białym lukrem polewany i gęsto natykany cukrowemi jagodami, grzybkami, kwiatkami. Nie lada jakim panem młodym być potrzeba, aby do domu panny młodej z tak eleganckim i kosztownym pierogiem przyjechać! To też podziwiano go długo i jednogłośnie, aż nakoniec Konstanty bardzo uprzejmnie zaprosił przybyłych do świetlicy.
Zaraz też nadbiegły cztery drużki w morderowych i granatowych sukienkach, przyszła wystrojona i wyczesana, z błyszczącemi szpilkami we włosach podswania, zwabione perspektywą gąsek, zaczęły zbiegać się dzieci.
W świetlicy zrobiło się bardzo gorąco; to też Końcowa zdziwiła się ogromnie, gdy, pośpiesznie szukając Salusi, zobaczyła ją przyciśniętą do pieca, bardzo bladą, a kurczącą się i drżącą jakby od zimna. — Za rękę ją porwawszy, uczuła w dłoni jakby kawał lodu, ale długo nie zastanawiając się nad tem, pociągnęła ją z sobą do kuchni.
— Gąski z pieca wyjmować przeba! gąski z pieca — śpiesznie szeptała.
W kuchni szumiały i buchały parą trzy samowarki — jeden domowy, a dwa od sąsiadów pożyczone, Zaniewska z pomocą podswani i drużek nalewała herbatę do szklanek, zarówno jak samowarki, domowych i pożyczonych;