Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/059

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ludzkiej, lub niemiłych, wstrętnych przedmiotów — z talentem, co prawda, niepospolitym. Jak wiadomo, Zola wywołał wielkie wrażenie, pozyskał ogromną poczytność i wytworzył cały szereg naśladowców, zarówno w swojej ojczyźnie, jak i po za jej granicami.
Orzeszkowa miała już zbyt dobrze wyrobione pojęcia, ażeby się dała pociągnąć bezwzględnie temu ogólnoeuropejskiemu prądowi. Przejęła z niego tylko to, co jest istotnie trwałym nabytkiem sztuki powieściopisarskiej, mianowicie udoskonalenie techniki artystycznej, ale nie wyrzekła się czci dla ideału, nie rozlubowała w obrazowaniu kalectw i chorób moralnych, nie wyrzekła się chęci dodatniego oddziaływania na sprawy społeczne, bo pojmowała i odczuwała głęboko, nietylko człowieka wogóle, ale przedewszystkiem potrzeby własnego społeczeństwa. Nie chciała być obojętnym spostrzegaczem, notującym skrzętnie bolesne drgnienia na twarzy ludzkiej, ale pragnęła przyjść z pomocą cierpiącemu, ulżyć mu jego męki przez okazanie, że ją rozumie i jej spółczuje.
„Wierzajcie państwo — pisała autorka w jednym ze swych opowiadań — niczego w życiu nie pragnęłabym tak bardzo, jak znać całe, od początku do końca, historye wszystkich nizkich, biednych, zmiętych w dłoni losu i czasu, przygarbionych, pomarszczonych, zmęczonych. Żądanie to zresztą nie ma w sobie nic wspaniałomyślnego: nie jest ono wcale bezinteresownem. Znajomość bowiem wielu, wielu historyj podobnych stanowi dla człowieka bogactwo serca, dla pisarza — żywy zdrój mądrości. Śmiem nawet ubolewać mocno nad pisarzem każdym, który historyj takich nie ciekaw jest i nieświadom: uboga w struny musi być lutnia jego i blade farby na jego palecie.“
W uwadze tej mieści się charakterystyka treści i dążności wszystkich niemal utworów Orzeszkowej z tej dru-