Strona:PL Edward Nowakowski-Wspomnienie o duchowienstwie polskiem znajdujacem sie na wygnaniu w Syberyi w Tunce.pdf/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

do znoszenia cierpień naszych. Były to dwie tarcze, o które rozbijały się wszelkie zewnętrzne na nas nagromadzone złego pociski. Wobec nich niepodobno nawet było czuć swego cierpienia, wstyd było nawet przy nich o tém wspominać, nawet coś podobnego myśleć. Prawda, oni byli spokojni dla tego, że patrzeli zawsze w przyszłość, że gorąco wierzyli i kochali Boga, i byli przekonania, że wszędzie Bóg rządzi. Cierpienia zaś nasze wypływały z małéj wiary naszéj, słabéj nadziei i niezupełnéj Boga miłości.
Kto wierzy w Boga, kto ma w nim zupełną nadzieję, kto Go kocha nadewszystko, czyż może, pomimo ucisku, pomimo narzekań, ciérpieć i nazywać się nieszczęśliwym?
Pan Bóg zawsze ten sam, ten sam co był za Bolesławów i Kazimiérzów czasów szczęśliwych, jednakowo jak praojców naszych, tak i nas miłuje, my tylko inni. Cóż dziwnego, że z nami dzieje się inaczéj?
O Matko Boża, Królowa nasza, wyjednaj nam u Syna Twego Boskiego żywszą wiarę, większą ufność i miłość gorętszą!

KONIEC.